|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:14:23 15-05-2013 Temat postu: |
|
|
@Eric
No miał... jak nie zapomnę to wrzucę jeszcze zdjęcie jak zamontowane są tylnie głośniki, bo to też jest niezły kwiatek Wszystko czego się tknął, albo nie działa, albo nie działa tak jak powinno. Możliwe, że za dużo na raz próbował zrobić i w końcu zapał się skończył. Przynajmniej tak to próbuje sobie wytłumaczyć, bo nie byłbym wstanie zrozumieć psucia kolejnych rzeczy, nie kończą wcześniej zaczętej roboty. Przypomniało mi się, jedna rzecz w sumie działała elektryczny szyberdach (był ręczny), tylko nie uważam za rozsądne wpięcie szyberdachu do środkowej lampki bez żadnego bezpiecznika... chociaż... w sumie w szyberdachu wózki były połamane, więc w sumie i tak nie działał Przynajmniej się nie nudzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 11:03:30 16-05-2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie znalazłem co to za skrzyneczka i schemat do podłączenia Ze schematu wynika, że nawet dobrze, było by to podłączone, ale najpierw muszę sam looknąć czy czasem coś nie jest jednak zrąbane Muszę teraz obczaić ten drugi klakson pod maską, bo może on miał robić za syrenę. Zapowiada się kolejna zabawa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kazukiorg dnia 11:04:28 16-05-2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:06:49 17-05-2013 Temat postu: |
|
|
Bawiąc się radiem, kablami i pozostałą elektryką rozładowałem akumulator, więc stwierdziłem, że trzeba coś zrobić z alternatorem. Ładowanie na poziomie 13.5V + niezły szum kwalifikowało alternator do regeneracji Cały proces udokumentowałem. Samo wyciągnięcie z auta sobie odpuściłem, więc jako punkt startowy mamy alternator na stoliku:
Koło pasowe odkręcamy nasadką 24 + imbus na kontrę.
Wiatrak (wirnik, wentylator... nie wiem jak to się nazywa to co chłodzi alternator) nie jest w żaden sposób nabity ani nic takiego, przynajmniej nie u mnie. Niby widać na nim nacięcie, które powinno ustalać go na ośce, ale na ośce nic nie miałem. Bez problemu zszedł z podkładką dystansującą, między wiatrakiem, a kołem pasowym.
Teraz dobrze spróbować poluźnić te cztery (na zdjęciu wewnętrzne, te bliżej ośki) "śrubeczki" trzymające osłonę pyłową łożyska. W tym momencie będzie na pewno łatwiej niż potem, uwierzcie na słowo Następnie odkręcić 4 śruby skręcające dwie połówki obudowy.
Po czym można rozłożyć alternator, trzeba tylko pilnować plastikowego gniazda małego łożyska (od strony przewodów i regulatora napięcia), bo łatwo pęka...
Teraz dowolnym ściągaczem ściągnąć małe łożysko.
Kolejnym krokiem jest rozłożenie do końca wirnika i wyciągnięcie go z drugiem połówki. Wystarczy odkręcić wcześniej wspomniane 4 śruby osłony przeciwpyłowej. I tadam! Ta kwadratowa blaszka pod łożyskiem to właśnie ta osłona przeciwpyłowa.
Kolejny krok jest troszkę pizd....ty, bo trzeba mięć ściągać z cienkimi haczykami, albo ściągacz z separatorem, jak na zdjęciu. Złożenie tego ustrojstwa oczywiście trwa więcej niż samo ściągnięcie łożyska, ale wcześniej próbowałem na imadło i młotek... nawet nie ma co porównywać tych dwóch "technik"
Wszystkie klamoty razem czyli jak doszedłeś do tego miejsca to już jest z górki
Do nabicia łożyska wykorzystałem klucze rurkowe, który idealnie się do tego nadają. Lepiej nie zapomnieć o tym pierścieniu, który centruje oś i pełni funkcję osłony przeciwpyłowej.
Wyczyściłem też gniazdo dużego łożyska, żeby było ładnie w środku. Jak jakiś pająk tam zamieszka to się nie będę wstydzić
Wirnik osadzamy obudowie, trochę głupie jest wycelowanie pierwszej śrubki osłony pyłowej, ale potem jakoś już leci Po złożeniu, obracamy go do góry nogami i nabijamy drugie łożysko, także przy pomocy wcześniej wspomnianych wielofunkcyjnych kluczy rurkowych
Teraz do kupy z powrotem zakładamy stojan z obudową. To plastikowe gniazdo małego łożyska wchodzi w swoje miejsce tylko w jednej pozycji, więc trzeba przypilnować cholerę. Na zdjęciu widać, że wymieniłem oryginalne śruby krzyżakowe ze stożkowym łbem na imbusowe w kwadracie, bo ponad półtorej godziny walczyłem, żeby je odkręcić i nie wiele ze starych zostało
Wirnik z podkładką na ośkę, tylko trzeba przypilnować, żeby w dobrą stronę go założyć, wygięciem w stronę obudowy.
Zostało tylko koło pasowe dokręcić.
No i pozostałe elementy plastykowe i elektryczne, które dla bezpieczeństwa zdemontowałem.
Duże łożysko igiełkowe 47X17X14
Małe łożysko igiełkowe 32X12X10
Koszta to około 35 zł łożyska + 15 zł regulator napięcia ze szczotkami w moim przypadku. Łożyska z tego co zczaiłem w każdym alternatorze są takie same. Podsumowując robotę: Będzie dobrze i jak się nic nie popsuło to mam z głowy alternator na kolejne 5-10 lat :]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kazukiorg dnia 19:15:53 17-05-2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eric
SKARBNIK
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Kalisza Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:53:50 17-05-2013 Temat postu: |
|
|
fajnie tak podłubać, osobiście pomalowałbym jeszcze obudowe ale to tylko takie moje zboczenie hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:30:24 17-05-2013 Temat postu: |
|
|
No przez chwilę się zastanawiałem nad przeczyszczeniem, ale jakoś mi się nie chciało. jak mnie szarpnie to może pomaluje ale prędzej zacznę od pokrywy zaworów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spinacz
ZAŁOŻYCIEL
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 2072
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 09:51:39 21-05-2013 Temat postu: |
|
|
Jak zawsze dużo pracy zrobione i super opis do tego każdy na tym może się uczyć.
Dobra robota
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 09:55:22 21-05-2013 Temat postu: |
|
|
Spinacz napisał: | Jak zawsze dużo pracy zrobione i super opis do tego każdy na tym może się uczyć.
Dobra robota |
Właśnie taki był mój zamiar :] Od czasu wymiany tulei na wahaczach doszedłem do wniosku, że na pewno nie tylko ja szukam jakiś poradników, zanim się za coś wezmę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eric
SKARBNIK
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Kalisza Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:28:35 21-05-2013 Temat postu: |
|
|
można otwożyć dział ''zrób to sam"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:08:20 21-05-2013 Temat postu: |
|
|
Albo w mechanice tagować takie tematy jako [Poradnik]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:34:37 07-06-2013 Temat postu: |
|
|
Walka z bocianami c.d. czyli dlaczego M40 zasłużył na swoją renomę... Więc wkurw... niewymownie podirytowany co raz głośniejszym waleniem z głowicy, postanowiłem ją rozebrać... oto co znalazłem...
Z prawej jest dźwigienka z 4 cylindra z dolotu... od czasu kiedy kupiłem auto jest to już 3... żeby było zabawniej jest to dźwigienka, z nowego kompletu, który założyłem około 3 miesięcy temu... żeby jeszcze zabawniej oczywiście dostał też wałek rozrządu, który był też wymieniony na nowy jakieś miesiąc przed dźwigienkami... jakby było tego mało to samoregulatory też były nowe i właśnie ten od tej dźwigienki w rękach mi się rozpadł... dobrze, że wziąłem się za to dzisiaj, to od razu dało radę kupić nową dźwigienkę. A samoregulator wziąłem ze starej głowicy po selekcji okazały się tylko dwa sprawne... Poleciała płukanka z syfu i teraz moczą się teraz w oleju. Przeczyściłem kanały olejowe metodą chłopską Czyli 10 cm trytytkę wpychałem w kanały po czym założyłem sam wałek rozrządu, żeby zamknąć obieg oleju wyciągnąłem samoregulatory i zakręciłem silnikiem, żeby wymusić obieg oleju. Cały syf poleciał kanałami zasilającymi samoregulatory. O efekcie tego zabiegu napiszę jutra ja złoże silnik spowrotem Dobrze, że na poprawę humoru kupiłem sobie troszkę fantów, żeby skompletować taki zestawik :]
Dodatkowo zająłem się też kosmetyką silnika ale to pokaże, jutro ze zdjęciem przed i po
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eric
SKARBNIK
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Kalisza Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:48:40 07-06-2013 Temat postu: |
|
|
Ty lepiej szlifierke zrób z tego silnika bo chyba tak właśnie działa masakra. Ja już bym chyba nie wytzrymał z tym silnikiem, gratuluje cierpliwości
Zestawik profi widać teraz wszyscy się w te produkty zaopatrują
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 00:22:11 08-06-2013 Temat postu: |
|
|
Dobra firma, ale psikadło do mycia silnik k2 jest lepszy. Reszta bajka do felg wziąłem sobie drugie ustrojstwo, bo mialem ta pychę ale jest zbyt agresywna do mechanicznej polerki tylko ręcznie. A to mleczko będzie bajka na wykończenie rantu
Co do silnika, powiem szczerze że to już nie kwestia cierpliwość tylko czegoś w stylu tyle pracy mnie to kosztowało, to muszę skończyć. Nie raz jak sobie policzę kasę jaka poszła na ten silnik, to... Powiedzmy, że świadomość tego że miałbym swój docelowy silniczek, mam ochotę zatrzeć france, ale przy moim szczęściu prędzej się most ze skrzynią rozpadnie, niż będę miał powód żeby zmienić silnik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:39:04 08-06-2013 Temat postu: |
|
|
Podsumowanie walki
Bocian uciekł !!! może zostawił jakieś pisklęta, bo delikatne cykanie jest, ale możliwe, że z czasem regulatory się napełnią, a dźwigienka się dotrze i nastąpi ubłagana cisza . W najbliższym czasie zmienię olej z LM 10W40 semisyth na jakiś LM albo Valvoline 0/5W-40, bo może olej przez to, że jest zasyfiony jest już za gęsty. Co prawda dolałem 1L świeżego (to raczej nie auto spala olej tylko przez moje częste rozbieranie silnika i sprawdzanie smarowania bez pokrywy zaworów olej jest nie tylko w silniku )
Teraz może kwestia kosmetyki silnika, o której wczoraj wspomniałem Wczoraj otwierając maskę silnik wyglądał tak:
Czyli nie ciekawie Popękana jakaś złotawa farba, przez co silnik wyglądał jak moczony w urynie W związku z tym, że miałem i tak pół silnika rozebrane, a na półeczce leżała czarna farba wysokotemperaturowa, postanowiłem zrobić coś takiego:
Pomalowałem pokrywę zaworów jak w R6, obie obudowy koła zębatego i zaczep silnika, bo na więcej nie starczyło farby Przygotowałem do malowania plastiki, które oczywiście też były psiknięte tą "uryną". Jak kupię uszczelki kolektora dolotowego i przepustnicy pomaluje też jest pomaluje przy okazji czyszczenia przepustnicy. A przy wymianie oleju z filtrem psiknę puchę filtra. Śmiesznie to teraz wygląda, ale do naszej imprezy chce się wyrobić z całością Stan na chwilę bieżącą:
EDIT:
Na zdjęciach pokrywa wygląda na szarą ale to przez świadło lampy ledowe. W rzeczywistości ładnie to wygląda. Plastiki faktycznie są szare, bo przetarte papierem ściernym A osłona przepustnicy jest obklejona błyszczącą czarną folią, bo się na tym uczyłem ją kłaść,. Folia oczywiście zostanie ściągnięta a osłona pomalowana, żeby nie było wiochy pod maską.
EDIT2:
Wziąłem zieloną małpę na spacer reakcja na gaz powyżej 2krpm bajka ale dziwnie mi się jeździ, bo nie słyszę silnika chyba muszę pomyśleć nad jakimś wydechem niestety znalazłem już minus poniżej 2krpm przy pełnym bucie dławi się ;/ więc mam do sprawdzenia przepustnicę i przepływomierz a może szukam dziury w całym xD ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kazukiorg dnia 22:32:11 08-06-2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kazukiorg
PREZES
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 1690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:04:45 14-06-2013 Temat postu: |
|
|
Przyszedł weekend, więc doszedłem do wniosku, że pora wymienić regulator napięcia w alternatorze. Dolna śruba jest w takim miejscu, że trudno jest ją wykręcić, więc wyciągnąłem cały alternator. No i się zaczęło...
Rodzina zastanawia się, do którego z zakładów zamkniętych mnie wysłać Jeszcze zostało mi zrobić ostateczną polerkę. Przepis na taką zabawę to szczotka druciana, papier 180, 400, 800, 1200, dwie pasty do polerki Meguiars z wcześniejszych zdjęć. Zdjęcie z komory dam jutro bądź pojutrze jak pomaluje resztę silnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eric
SKARBNIK
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Kalisza Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:44:08 14-06-2013 Temat postu: |
|
|
no teraz jest grubo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|